… jeśli nie wiesz czy coś się dzieje, to wiedz, że coś się dzieje :)

Oglądając hity internetu na youtube trafiłem na dość kontrowersyjne wypowiedzi księdza Natanka. Potem pojawił się reportaż TVNu, a w nim szarpanina z kamerzystą i słynne zarzucenie klątwy na cały TVN. Trochę mnie ta cała sytuacja zaciekawiła, a że miejscowość Grzechynia w której znajduje się pustelnia Niepokalanów (GPS: 49°41’56.09″ N, 19°36’9.25″ E) jest niedaleko Tarnowa (około 140 km) postanowiłem tam pojechać w bliżej nieokreślonym czasie.

W niedzielę 17 lipca nadarzyła się okazja, gdyż dzień wcześniej byłem na przeglądzie instalacji gazowej w twingu w firmie EKO-CAR w Jastrzębiu Zdroju. Na wycieczkę zabrałem Kasię, którą nie musiałem długo przekonywać do wyjazdu. Po przyjeździe do Grzechyni wstąpiłem do sklepu po napój i przy okazji zapytałem o drogę do księdza Natanka. Miła Pani uśmiechnęła się i powiedziała: „cały czas prosto na samą górę, a przy białej Maryji w lewo”. Po kilku kilometrach byliśmy na miejscu. Do tej pory nie wiem czy wrażenie było pozytywne czy nie, ale było. Spodziewałem się jakiejś skromnej, małej chatki, a tu ogromna posiadłość ogrodzona kamiennym murem, miejscami kilku metrowej wysokości.

"Grzechynia 2011" "Grzechynia 2011"

Po przejściu przez jedną z kilku bram prowadzących na posesję oraz przeczytaniu i nauczeniu się na pamięć wszystkich zakazów widocznych na tablicach, naszym oczom ukazały się różnego rodzaju zabudowania. Były tam różnej wielkości budynki zbudowane w większości z drewna, zaś kilka z kamienia i cegły. Wszystkie budynki rozmieszczone są bez ładu i składu, jakby ktoś je budował w pośpiechu i bez zastanowienia, a między nimi dziwne przejścia. Jednym słowem budowlany kicz. Mimo mojej świetnej orientacji przestrzennej miałem wrażenie, że znajduję się w czymś na wzór filmu CUBE, ale bardziej ze średniowiecza. Wrażenie to spotęgowała wisząca w powietrzu niechęć tego miejsca do obcych, dziwne spojrzenia ludzi uczestniczących w procesji oraz dwóch młodych księży stojących z założonymi rękami jak ochroniarze. Postanowiliśmy, że pójdziemy dalej, bo chłopaki tak się napompowali, że o mało co by się podusili. Czego się boi ksiądz Natanek ? Ja się nie dowiedziałem, ale może Wy się dowiecie.

"Grzechynia 2011" "Grzechynia 2011"

Mury, wieże strażnicze, armaty i strażnicy z drewna – w obecnych czasach są mało skuteczne i szkoda na to pieniędzy.

Grzechynia to bardzo ładna miejscowość, położona w pagórkowatym terenie. Warto tam się wybrać na spacer i zażyć ciszy, spokoju oraz świeżego powietrza. A co do wizyty w pustelni, to niech każdy zdecyduje sam.

Więcej zdjęć z galerii Grzechynia 2011.